„Idę w dni, dni bez nazw, dni bez barw
Ważnych chwil, ważnych dat…
Idę tak jakbym wciąż gubił ślad”
Któż nie zna czystego, pięknego i wyraźnego głosu Jerzego Połomskiego i jego
utworów „Cała sala śpiewa z nami…” czy też „Bo z dziewczynami nigdy nie wie oj nie wie
się…”. Trzeba powiedzieć, że to legenda polskiej sceny muzycznej. Występował
nieprzerwanie od 1956 r. aż do momentu, kiedy jego stan zdrowia zaczął się pogarszać. 18
września skończy 89 lat. W ostatnich dniach portale informacyjne podały wiadomość, że pan
Jerzy nie zaakceptował swego przeniesienia do Domu Artystów Weteranów Scen Polskich
w Skolimowie.
Co się wydarzyło, że znalazł się w domu dla osób starszych?
Jak możemy przeczytać na stronach internetowych postępująca demencja u znanego
artysty sprawiła, że stał się zagrożeniem dla siebie samego, jak i współmieszkańców, to m. in.
gubienie kluczy, zapominanie, gdzie mieszka, zalewanie sąsiadów czy też zasypianie przy
odkręconym gazie. Sytuacja ta sprawiła, że opiekun prawny pana Jerzego postanowił
umieścić go w Domu w Skolimowie, gdzie ma zapewnioną całodobową opiekę lekarską i
pielęgniarską. Pan Jerzy Połomski, choć bardzo znany człowiek nie jest odosobnionym
przypadkiem w dzisiejszym świecie, kiedy to rodzina, osoby bliskie czy opiekujące
się osobą starszą nie są w stanie zapewnić jej bezpieczeństwa. Kiedy postępująca demencja
zamyka taką osobę w swoim świecie, odbiera ją bliskim i sprawia, że „w blask i
nędzę drogi tej wchodzi sam, całkiem sam.” jak w śpiewanej przez pana Jerzego piosence.
Odrobina statystyk
Można powiedzieć, że z opisanej przez media historii związanej ze znanym
piosenkarzem, słowem kluczem do zrozumienia jego sytuacji jest słowo „demencja”.
Demencja to schorzenie, które wywołuje u osoby chorej trudne do zaakceptowania zmiany
oraz wpływa na wszystkie aspekty jej życia, jak i rodziny. Schorzenie to sprawia, że u osoby
chorej dochodzi do postępującego obniżenia sprawności umysłowej oraz osłabienia funkcji
poznawczych i wykonawczych takich jak pamięć, myślenie lub rozumienie. Według
obecnych szacunków w Polsce na demencję choruje około 400 tys. osób, przy czym częstość
występowania choroby rośnie wraz z wiekiem. Statystyki podają, że objawy demencji pojawią się u około 6% osób w wieku 60 lat oraz 25% osób po 85. roku życia.
Cierpliwość opiekunów na wagę złota
Opieka nad osobą doświadczającą demencji to nieustanne zapewnienie jej
bezpieczeństwa i pomoc w funkcjonowaniu, w świecie, który ją otacza. Można powiedzieć,
że bliscy takiej osoby stają się niejako psychologami, którzy pomagają przyjąć jej to
wszystko, co niesie ze sobą starość. Sytuacje, które nas spotkają będą wymagać wiele
delikatności i cierpliwości. Musimy pamiętać, że osoba chora swoim
zachowaniem nikomu nie chce zrobić na złość. Często jest jak dziecko we mgle, a ten kto się
nią opiekuje ma być tym, który ją przez tę mgłę spokojne przeprowadzi.
Grunt to wyciągnąć dobre wnioski
Dobrze się stało, że sytuacja pana Połomskiego została nagłośniona. Oczywiście nie piszę tego w kategorii sensacji, ale zwrócenia uwagi, jak trudno każdemu z nas pogodzić się
ze starością i przemijaniem. Jednocześnie jest to kolejny jasny sygnał, jak dużym wyzwaniem
dla całego społeczeństwa jest opieka nad osobami starszymi. Skoro jest to wyzwanie, to nie można tych osób zostawiać samymi, ale wyjść im naprzeciw i otoczyć je czułą troską, mimo,
że „Idę tak jakbym wciąż gubił ślad…” Jerzy Połomski.
Paweł Dzierzkowski